
Foo Fighters słucham już od ok. 10 lat. Kapitalne melodie, bezkompromisowość oraz duża dawka humoru to znak rozpoznawczy bandu z Seattle.
Zapuścić wąsa czy nie zapuścić - o to jest pytanie... W końcu wąs, to taki nasz symbol narodowy, zaraz obok wódki i kiełbasy. Nie będę gorszy od amerykańców! ;) Okazja ku takim przemyśleniom zdarzyła mi się przy oglądaniu teledysku do utworu "Long road to ruin" z płyty Echoes, Silence, Patience & Grace. Bliskie spotkanie 3 stopnia z bohaterem obrazu - Davym Groltonem alias dr. Hansomem Davidoff'em spowoduje, mam nadzieję, uśmiech na waszych licach. ;)
Kolejnym numerem, w "poważniejszej" już odsłonie jest kawałek z ostatniej płyty Wasting Late pt. "Walk".
FOO FIGHTERS - Long Road to ruin
FOO FIGHTERS - Walk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz