wtorek, 25 marca 2014

Wąsem po gryfie

Dzisiaj chciałbym zachęcić Was do zaznajomienia się z zespołem ze Szmaragdowego Miasta w Stanach Zjednoczonych - kapeli Foo Fighters. Ci co znają, zapraszam na wspominki.


Amerykański zespół rockowy został założony w 1995 roku przez perkusistę zespołu Nirvana - Dave'a Grohla. Natomiast nazwa grupy, cytując za Wikipedią, ma swoją genezę od niewyjaśnionego do dzisiaj zjawiska w czasie II wojny światowej. E.T. go home!
 

Foo Fighters słucham już od ok. 10 lat. Kapitalne melodie, bezkompromisowość oraz duża dawka humoru to znak rozpoznawczy bandu z Seattle.

Zapuścić wąsa czy nie zapuścić - o to jest pytanie... W końcu wąs, to taki nasz symbol narodowy, zaraz obok wódki i kiełbasy. Nie będę gorszy od amerykańców! ;) Okazja ku takim przemyśleniom zdarzyła mi się przy oglądaniu teledysku do utworu "Long road to ruin" z płyty Echoes, Silence, Patience & Grace. Bliskie spotkanie 3 stopnia z bohaterem obrazu - Davym Groltonem alias dr. Hansomem Davidoff'em spowoduje, mam nadzieję, uśmiech na waszych licach. ;)

Kolejnym numerem, w "poważniejszej" już odsłonie jest kawałek z ostatniej płyty Wasting Late pt. "Walk".


FOO FIGHTERS - Long Road to ruin

https://www.youtube.com/watch?v=308KpFZ4cT8

FOO FIGHTERS - Walk

https://www.youtube.com/watch?v=4PkcfQtibmU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz